Niebezpieczny barszcz :-(

Pewnego dnia podczas wakacyjnej wędrówki po Beskidzie Niskim ujrzałam go – barszcz Sosnowskiego!

barszcz Sosnowskiego Heracleum sosnowskyi

Fotografię robiłam pod wieczór, dlatego jej jakość jest nie najlepsza, ale widać wyraźnie cały zagon barszczu Sosnowskiego!

Każdemu kto zetknął się z problemem barszczu Sosnowskiego nie trzeba tłumaczyć, jak niebezpieczna – inwazyjna i parząca – jest ta roślina 😦 Jednak świadomość społeczna zagrożeń, jakie niesie barszcz Sosnowskiego jest bardzo mała, dlatego i ja postanowiłam dodać swój wkład do tego, by wiedzę o barszczu upowszechniać. Zapraszam do poczytania o nim na portalu:

Małopolska 24 – o barszczu, który parzy.

Niniejsze opracowania są bardzo cennym źródłem informacji o barszczu Sosnowskiego:

Anna Krzysztofiak, Maciej Romański, Walka z barszczem Sosnowskiego – jednym z najgroźniejszych gatunków roślin inwazyjnych w Polsce, Wigierski Park Narodowy, Pracownia Naukowo-Edukacyjna, Krzywe 82, 16-402 Suwałki  http://www.wigry.win.pl/inf_i_rozw/budowa_por/por1_1.htm

Roman Wojtkowiak, Hubert Kawalec, Adam P. Dubowski: Barszcz Sosnowskiego. Journal of Research and Applications in Agricultural Engineering Vol. 53(4), 2008.

Krystyna Miklaszewska, Elżbieta Pągowska: Problem roślinnych gatunków inwazyjnych w Polsce (pol.). Progress in Plant Protection/Postępy w Ochronie Roślin 47 (1), 2007.

14 Komentarzy

  1. wg108 said,

    27 sierpnia 2011 @ 21:26

    Ten temat łączy się z GMO. To kolejny przykład z serii zamierzonych i niezamierzonych skutków ubocznych pochopnych decyzji. Często, zbyt często coś nam wymyka się spod kontroli jak króliki w Australii 😉

    • grzybowisko said,

      27 sierpnia 2011 @ 21:43

      Otóż to, nieprzemyślana i pochopna ludzka decyzja może przynieść konsekwencji i szkód co niemiara 😦

  2. wg108 said,

    27 sierpnia 2011 @ 21:31

    Hej, hej, masz jeszcze jeden temat „zaległy” – ten o zależnościach, ten z naszej korespondencji..

    • grzybowisko said,

      27 sierpnia 2011 @ 21:44

      Ojejejej, dzięki za przypomnienie 🙂 wśród różnych spraw, ta całkiem uciekła mi z głowy!

  3. 28 sierpnia 2011 @ 17:17

    O barszczu dowiedziałam się dość niedawno (tzn. o tym, że w ogóle istnieje taka roślina, o TAKICH właściwościach) i muszę powiedzieć, że trochę mnie ona zafascynowała -teraz przy okazji wycieczek i wypraw staram się jej wypatrywać, ale jeszcze mi się nie udało. Ale to chyba dobrze 😉

    • grzybowisko said,

      28 sierpnia 2011 @ 20:11

      Dobrze, oj, dobrze, nie żałuj 🙂

      • 28 sierpnia 2011 @ 20:33

        Ciekawe, bo np. często bywam nad różnymi wielkopolskimi rzekami: Wartą, Wełną, czasami nad K.Mosińskim, i nad żadną z nich nie widziałam do tej pory barszczu (ciekawe, że żadna rzeka nie ma barszczu w bliskiej okolicy, bo by ją już dawno rozsiała)…
        Troszkę żałuję, bo chciałabym przeciwnika zobaczyć w pełnej krasie 😉

      • grzybowisko said,

        29 sierpnia 2011 @ 18:13

        Z barszczem Sosnowskiego nie ma żartów, wcale nie chciałabym go spotykać, a niestety spotkałam w swoich stronach 😦 😦 😦 I przeraziłam się! Nie ma żartów, nie wywołujmy wilka z lasu, są miejsca, gdzie niestety można go ujrzeć i to nie jest dobrze.

  4. skorpion21 said,

    31 sierpnia 2011 @ 0:43

    Groźna roślina, u mnie na szczęście spotykam tylko Barszcz zwyczajny, ale możliwe, że i on dotrze w moje rejony, tak jak dotarła biedronka arlekin :/

    • grzybowisko said,

      1 września 2011 @ 20:50

      Smutne 😦
      Oby barszcz nie dotarł, a z biedronką to arlekin to już nawet nie wiem, jak można sobie poradzić 😦 😦 😦

  5. Witold said,

    31 sierpnia 2011 @ 22:51

    Gratuluję świetnego artykułu!

  6. Wojtek said,

    9 września 2011 @ 22:08

    Znam pewne piękne skupisko na całe szczęście większość czasu jest tam cień. Miejscowość Ławica pomiędzy Sierakowem a Międzychodem, skupisko mieści się przy jeziorze Ławickim za pałacem w dawnym PGR.
    Naprawdę warto je zobaczyć.

    Pozdrawiam Wojtek

    • grzybowisko said,

      10 września 2011 @ 6:57

      Oj, żeby tak dali mu radę, ZANIM ja dotrę tam, by go zobaczyć … Takie skupisko to bomba zegarowa z opóźnionym zapłonem, czekanie aż wybuchnie – rozprzestrzeni się dalej – to niewiarygodna lekkomyślność 😦 Tylko zapewne nie ma chętnego, kto by się tym zajął, a prawo w Polsce niedomaga w sprawie tej i innych roślin inwazyjnych i niebezpiecznych 😦

      Pozdrawiam
      🙂


Dodaj komentarz