Czy uwierzycie, że wpis ten rozpoczęłam w maju 2010 roku? Jeśli nawet nie rozpoczęłam go tak dosłownie, wykonując jakiś szkic, to rozpoczęłam go przynajmniej koncepcyjnie … Dwa lata temu w maju pokazałam pięknie wyrastający okaz lilii złotogłów na stanowisku, które do dziś jest najliczniejszym znanym mi stanowiskiem tej rośliny …
Obiecałam wówczas ciąg dalszy, który do dnia dzisiejszego nie nastąpił. Czemu więc zawdzięcza ta piękna lilia, że sobie o niej przypomniałam? Przede wszystkim zawdzięcza to swojej urodzie, a dodatkowo pewnej dość prozaicznej rzeczy, a mianowicie temu, że nareszcie uzupełniłam indeksy nazw gatunkowych grzybów, roślin, śluzowców i zwierząt, jakie pojawiły się do dziś w moim grzybowisku 🙂 siedziałam nad tym blisko dobę z przerwą na kilka godzin snu, naprawdę 🙂 A co mnie zmobilizowało do tak solennej pracy? Cóż, coś niezbyt miłego – a mianowicie awaria aparatu fotograficznego (focus error), a do tego awaria w aucie (nie chodzą wycieraczki) … To przytrzymało mnie w domu, więc pomyślałam „niech z tego mojego domowego uziemienia wyniknie chociaż coś pożytecznego!” A od tej pożytecznej pracy to mnie teraz aż bolą opuszki palców 😉
Podczas tej mojej pracy zwróciłam uwagę, że kwiat pięknej lilii złotogłów jeszcze nigdy nie pojawił się w moim grzybowisku! Pomimo zapowiedzi! Natychmiast nadrabiam tę zaległość i zapraszam do obejrzenia dwóch fotografii Lilium martagon, bardzo podobnych co prawda, ale różniących się przynajmniej jednym szczegółem 🙂
W roku, nim naprawią mi aparat lilia złotogłów przekwitnie, a tak liczyłam na ponowną możliwość jej fotografowania …. Następna dopiero za rok ….
zielarka said,
8 lipca 2012 @ 20:21
Cudna jest.
grzybowisko said,
8 lipca 2012 @ 21:07
to prawda 🙂
maciejmakro said,
10 lipca 2012 @ 16:29
warta zachodu.
grzybowisko said,
12 lipca 2012 @ 18:27
i zdjęć krótko po wschodzie … 🙂 o poranku 🙂